Co warto zrobić i zobaczyć w najbliższej okolicy!

Spacerkiem przez łąkę, około 1,5 km drogi od naszego domu „Nad Rogalami", dojdziesz do wsi położonej nad malowniczym jeziorem. Wieś leży na południowo-zachodnim brzegu jeziora Rogale. Od jego północnej strony wypływa okresowy ciek, który łączy je z małym jeziorem Rogalik. To 15 km od miasta Ełk. Jezioro ma wydłużony kształt, stąd miano Rogale, a nazwa miejscowości pochodzi więc od Jeziora. Polecamy spacer wokół jezior. Na północno-zachodniej stronie Jeziora Rogale znajduje się stare grodzisko nazywane Zamczyskiem lub Górą Zamkową. To wczesnośredniowieczny gród znany już w literaturze o XVII wieku jako Rogallen, Rogale. Bardzo atrakcyjne trasy z czarującymi widokami, o długości około 6 km. Proponujemy pokonać je spacerem lub na rowerze.

Na wschód od wsi Skomack Wielki, 15 km od miejscowości Ełk znajduje się piękne Jezioro Mleczówka. Od naszego domu to zaledwie odległość 4 km. Można wybrać się na długi spacer albo dotrzeć tam rowerem. Dla naszych gości dostępne są rowery, bo wiedzieliśmy, że przydadzą się na niezapomniane wycieczki. Jezioro ma romantyczny zaciszny pomost, kształt owalny, a jego linie brzegowe można objąć gołym okiem. Jest ono stosunkowo niewielkie. Ma 1,35 km długości, szerokość 0,64 km, a jego średnia głębokość to około 5,1 metra. Najgłębsze miejsce znajduje się przy południowo-wschodniej części brzegu, wynosi 18,8 m. Wśród ryb można spotkać takie jak: węgorz szczupak, sandacz, okoń, węgorz, leszcz, płoć. lin, kara, karp. To bardzo popularne miejsce rekreacji wśród okolicznych mieszkańców. Jezioro otaczają pola uprawne, pastwiska, łąki, lasy. Ot, taka sielska kraina.

Muzeum znajduje się w połowie drogi między Ełkiem a Orzyszem,
w sąsiedztwie Jezior Kraksztyn i Druglin Duży. Zainspirujesz się tutaj mazurską poezją i poznasz historię tej krainy. Na miejscu świetnie opowiadający Kustosz! Jest to muzeum biograficzne, działa w domu, w którym Michał Kajka żył ponad pół wieku i który sam zbudował. Jego życie i twórczość symbolizują trudny los Mazurów rozdartych między polskość a niemieckość. Jest jednym z nielicznych śladów po mieszkańcach tej ziemi, którzy żyli tu z dziada pradziada od wieków. Michał Kajka nie był ani Niemcem, ani Polakiem ale był Mazurem – człowiekiem pogranicza. Modlił się po polsku, ale mówił, czytał także po niemiecku. Chwalił swoje rodzinne strony, zachwycał się pięknem mazurskiej przyrody, bardzo ubolewał jednak nad zanikiem „macierzyńskiej mowy”, czyli języka polskiego.

MichalJanM, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
MichalJanM, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
MichalJanM, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

U podnóża Góry Borsuczej, którą proponujemy pokonać spacerem, znajduje się 100 – letnie gospodarstwo agroturystyczne otoczone piękną mazurską przyrodą. To niesamowite miejsce prowadzone jest przez Panią Berenikę i Pana Andrzeja. Spotkasz tutaj konie wolno chodzące. Pasą się swobodnie na łąkach, a jeśli mają ochotę to towarzyszą w spacerach. Spokojnie, kiedyś brały udział w licznych warsztatach dla ludzi. Są bardzo przyjazne i można czuć się przy nich w 100% bezpiecznie. W gospodarstwie możesz skorzystać z autorskich warsztatów makramowych prowadzonych w Moloce, czyli specjalnie wybudowanego budynku, gdzie znajdują się paleniska, wygodne kanapy, materace. Odbywają się tutaj medytacje, tańce, śpiewy. Może to i Ciebie zainteresuje. Ale to nie wszystko. U Magdy i Adriana można się umówić na masaże m.in. Lomi Lomi, Kobido, słowiański miodem.

Największym miastem Mazur jest Ełk oddalony od naszego domu o 16 km. Jest przepiękny. Leży bezpośrednio nad rzeką i jeziorem, które noszą taką samą nazwę. Jakby tego było mało, w promieniu 20 km od miasta znajduje się aż 100 jezior. Jeziora te są połączone ze sobą kanałami i rzekami. W miesiącach od maja do września warto przejechać się kolejką wąskotorową, która prowadzi przez malownicze, mazurskie tereny, między jeziorami: Selment Wielki i Regielskie, na trasie Ełk – Sypitki –Ełk. Szlak kajakowy rzeki Ełk należy do trudnych szlaków ale należy o im tutaj wspomnieć. Jeśli ktoś jest wprawnym kajakarzem to może opłynąć miasto Ełk. W samym mieście obowiązkowo należy zwiedzić Zamek Krzyżacki Urlicha von Jungingena oraz katedrę. św. Wojciecha w stylu neogotyckim. Polecamy relaksujący spacer bulwarem wzdłuż Jeziora Ełckiego z przystankami na lody oraz kawę w Lody z Sercem lub Jazz Klub Papaja.

Ath29, CC0, via Wikimedia Commons
1957birth, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
1957birth, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Nieco ponad kilometr od Starych Juch, szlak wraz z drogą do Zawad Ełckich prowadzi stromą serpentyną nad zatokę stanowiącą zachodni kraniec dużego jeziora Łaśmiady. Zatoka określana jest czasem jako osobne jezioro – Ułówki. Łaśmiady to jeden z większych akwenów Pojezierza Ełckiego, ma powierzchnię 1060 ha, łączy w sobie cechy jezior wytopiskowego oraz rynnowego, osiągając znaczną głębokość – prawie 44 m. Jezioro jest dobrze zarybione. Żyją w nim; leszcz, karaś pospolity, sum i węgorz europejski, szczupak pospolity, karaś i sandacz. Nad jeziorem można łowić ryby. Polecamy łowienie z gruntu. Mamy też plaże publiczne. Znajdują się w miejscowości Malinówka Wielka, Piaski, Sikory Juskie. Wokół Jeziora dostępne są liczne szlaki: rowerowe, piesze. Nad wodą panuje zazwyczaj spokój – jezioro jest objęte strefą ciszy. To teren Chronionego Krajobrazu Pojezierza Ełckiego.

Pudelek, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons

To wieś gminna oddalona od nas jakieś 17 km. Wiemy na pewno, że istniała już przed 1471 rokiem i nosiła nazwę Jucha. Znana była już za czasów pogaństwa z uwagi na kult religijny. W odległości około pół kilometra na wschód od wsi prowadzi żółty szlak spacerowy, którym można dotrzeć do wielkiego głazu narzutowego. Ogromnego kamienia, który w średniowieczu służył rzekomo pogańskim Jaćwingom jako ołtarz ofiarny.To jeden z największych mazurskich głazów narzutowych, który juz dawno uznany został za pomnik przyrody. Z zabijanych zwierząt spływała krew, czyli jucha. Od tego określenia miała powstać nazwa miejscowości.. We wsi znajdują się inne zabytki: kościół z XVI wieku, którego wyposażenie stanowi m.in. renesansowy ołtarz i ambona z końca XVI wieku oraz organy z 1772 roku, zabytkowe, kamieniczki i domy na rynku z XIX i XX wieku oraz Zespół dworski z XIX wieku. Koniecznie musicie to sami zobaczyć.

Semu, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
Ath29, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Zoo Safari Okrągłe znajduje się w miejscowości Okrągłe ok. 18 km os nas. To miejsce jedyne w swoim rodzaju, bo można tu zobaczyć przechadzające się na wolności dzikie zwierzęta. To zoo urządzone w stylu afrykańskiego safari. Zwiedzasz go samochodem, a najlepiej na jego przyczepie. W czasie Safari można podziwiać – jelenie europejskie, daniele, jelenie axix, koń wielkopolski, koniki polskie, koniki Przewalskiego, kucyki, osiołki nubijskie, owce domowe, owce wrzosówki, kozy domowe, lamy glama, krowy rasy highland cattle, krowy rasy hereford, paw, króliki, kurki. Wszystkich zwierząt jest około kilkaset sztuk.Safari działa niezależnie od sezonu. Na terenie ośrodka przygotowano wiele innych atrakcji min. wyciąg orczykowy o długości 400 m i tory do zjazdów na dętkach tubingowych. Pamiętajcie, aby przed przyjazdem dokonać rezerwacji.

Ciekawe miejscem, które proponujemy odwiedzić to oddalone od nas o 25 km gospodarstwo rolne w miejscowości Gorło. Suszarnia, która nazywa się „Ziołowe Serce" i jest prowadzona przez Panią Paulinę P.Nowacką. To miejsce, w którym można doskonale się wyciszyć, a przy okazji poznać właściwości ziół, proces ich uprawy, zbioru oraz suszenia. Tu można podziwiać zioła w ogródku, zobaczyć jak się je profesjonalnie suszy, a także nabyć świeże zioła, przetwory lokalne z owoców, kwiatów, ziół. Opatrzone w piękne etykiety samodzielnie zaprojektowane. Polecamy przepyszny syrop z mniszka lekarskiego oraz ziołową Ice Tea. Smakują rewelacyjnie. Ale to jeszcze nie wszystko. Właścicielka prowadzi także warsztaty o różnej tematyce: botaniczne, zielarskie oraz lekcje rysunku botanicznego. Wszystkie zajęcia odbywają się w plenerze oraz na tarasie. Nie da się tutaj nudzić!

To kolejne gospodarstwo rolne, które warto odwiedzić w naszej okolicy. Tym razem w miejscowości Gawliki Wielkie, oddalone od nas jakieś 28 km. Prowadzone oczywiście z pasją przez Pana Tomasza, który jest prawdziwym pasjonatem serowarstwa. Serowarstwem zajmuje się już od 2019 roku. Wytwarzane przez niego kozie sery wyprodukowane są z mleka kóz z własnego gospodarstwa. Pan Tomasz wspaniale opowiada o smakach, bo kocha i wytwarza sery. Wkłada również mnóstwo serca w opiekę nad zwierzętami. Tu można podziwiać wspaniałe stado kóz oraz kupić niezwykłe – świeże i dojrzewające sery z ich mleka. Są przepyszne, bez wzgledu na rodzaj. Miekkie z ziołowymi dodatkami, dojrzewające, pleśniowe oraz feta. Do wyboru do koloru, jak zwykło sie mawiać. Jedno jest pewne. Kazdy smakosz serów, który tutaj zajrzy będzie tęsknił za serami Pana Tomasza.

Miasto nazywane stolicą żeglarstwa Polskiego. Położone między dwoma jeziorami Kisajno i Niegocin. Od nas oddalone o 40 km. Warto tam pojechać, bo to tutaj znajduje się główny port na szlaku mazurskich jezior. To również jedno z głównych ośrodków turystycznych i wypoczynkowych w Polsce. Największą atrakcją miasta jest Twierdza Boyen, obiekt militarny o kształcie gwiazdy. Rozciaga się na powierzchni ok. 100 hektarów. Obleganą atrakcją giżycka jest Most Obrotowy, którego otwarcie podczas majówki stanowi symboliczne rozpoczęcie sezonu żeglarskiego na Mazurach. Można sobie pobrać oficjalną aplikację „Most obrotowy w Giżycku" . Pokazuje ona zegar zsynchronizowany z ulicznymi tablicami. Mamy odliczanie do otwarcia ruchu kołowego oraz wodnego. W drodze powrotnej proponujemy zrobić przystanek na pieczonego sandacza przygotowanego w Bogaczewie, w restauracji Rybaczówka.

ZeroJeden, CC BY-SA 3.0 PL, via Wikimedia Commons
Muggmag, Public domain, via Wikimedia Commons
Sławomir Milejski, CC BY 3.0, via Wikimedia Commons

Bardzo często muzeum to nazywane jest inaczej „Indiańską wioską" Znajduje się niedaleko Giżycka. To około 45 km od naszego domu „Nad Rogalami". Jest prywatnym muzeum prowadzonym przez Bogdana Zdanowicza, pasjonata kultury indiańskiej, który jest związany z Polskim Ruchem Przyjaciół Indian. Muzeum dzieli się na dwie części: Muzeum Indian Ameryki Północnej oraz plenerowego modelu indiańskiej wioski. Przede wszystkim może się pochwalić największą w Polsce prywatną kolekcją oryginalnych indiańskich eksponatów. Na miejscu funkcjonuje także sklepik, a w nim ciekawe pamiątki m.in. łapacze snów, amulety, stroje indiańskie, strzały, łuki oraz duży wybór biżuterii etnicznej. Dostępne są również warsztaty: mydlarskie, chlebowe. Dla odwiedzających dostępna jest indiańska strzelnica, gdzie można strzelać z łuku, wiatrówki, albo rzucić włócznią lub tomahawkiem Zapraszamy na indiańskie przygody.

Bromikowsky, CC BY 3.0, via Wikimedia Commons
MOs810, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
Mat86, CC BY 3.0, via Wikimedia Commons

Najbardziej odludne bezludzie, jakie tylko można w dzisiejszych czasach sobie wyobrazić to właśnie Ściborki, koło Bań Mazurskich. To unikalne miejsce z uwagi na mikroklimat nazywane jest „polskim biegunem zimna". Tam znajduje się Republika Ściborska. To unikatowe miejsce stworzone przez wyjątkowego człowieka Darka Morsztyna, zwanego Biegnącym Wilkiem. To jedyny polski maszer długodystansowy. Nietrudno się domyślić, że to idealne miejsce dla miłośników przygód w rożnej grupie wiekowej. Na skraju Lasów Skaliskich i Gór królewskich znajduje się tu duża hodowla psów zaprzęgowych, wioska indiańska, muzeum kultury indiańskiej i eskimoskiej, galeria fotograficzna i czarna bania Rządzi tam Darek Morsztyn, czyli Biegnący Wilk, wraz ze swoją rodziną. Ich podejście do życia z pewnością rozbudzi w każdym zamiłowanie do puszczaństwa i skautingu.

Antekbojar, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Niezależnie od tego, czy jesteś pasjonatem historii, interesujesz się przyrodą, czy zwyczajnie szukasz ciekawego miejsca do odwiedzenia, będąc na Mazurach, nie możesz przegapić ruin byłej Kwatery Wojennej Adolfa Hitlera o kryptonimie „Wilczy Szaniec”.
To miasteczko bunkrów otoczone lasem, jeziorami i bagnami. Największa i najbardziej rozpoznawalna polowa kwatera dowodzenia Adolfa Hitlera, która była w użyciu od 1941 do 1945 r. Kryje wiele zagadek i imponuje swoimi rozmiarami, rozmachem oraz solidnością. Hitler spędził tu w sumie 800 dni i to stąd podejmowane były kluczowe decyzje przy zarządzaniu niemiecką machiną wojenną. Swoje kwatery mieli tu także między innymi Herman Goering, Martin Bormann, Wilhelm Keitel czy Alfred Jodl. Tu także miał miejsce jeden z wielu zamachów na życie Hitlera – przeprowadzony przez Clausa von Stauffenberga w lipcu 1944 roku.

Marek Mróz, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
Marek Mróz, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
Marek Mróz, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

To największy park narodowy w Polsce oraz jeden z największych Europie. Ma powierzchnię 59.223 ha. Założony został stosunkowo niedawno, bo dopiero w 1993 r. Celem parku jest ochrona torfowisk Kotliny Biebrzańskiej oraz części Wzgórz Sokólskich. Ważnym walorem parku jest dolina rzeki Biebrzy. To zespół torfowisk, jeden z największych w Polsce. Nazywany jest Bagnami Biebrzańskimi. To również najdzikszy park w naszym kraju. Zachowały się tu rzadkie i ginące gatunki roślin, ptaków i zwierząt. Rozległe krajobrazy i ekosystemy są unikalne, ponieważ gdzie indziej zostały bezpowrotnie zniszczone w wyniku melioracji.
Infrastruktura turystyczna parku jest rozbudowana i bardzo atrakcyjna turystycznie. Udostępnione zostały szlaki piesze, edukacyjne, rowerowe, wodne, konne i biegowe. Proponujemy rozpocząć od miejscowości Osowiec Twierdza lub w Rajgrodzie.

Frank Vassen from Brussels, Belgium, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons
Jerzy Opioła, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
Jerzy Opioła, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons